makijaż

Róż na policzkach - jak go nakładać, aby wyglądał naturalnie i świeżo?

15:29 Unknown 1 Comments

Ostatnio przyjaciółka powiedziała mi, że nie używa różu, gdyż jej twarz i bez tego ciągle się rumieni, a ponadto obawia się, że nie potrafi tego poprawnie zrobić i wybrać odpowiedniego dla siebie koloru. Myślę, że części z Was również może dotyczyć ten problem, dlatego chcę opowiedzieć Wam o tym jak nakładać róż i jak go wybrać, aby nie wyglądać śmiesznie. Zapraszam do czytania.

Róż, może być kosmetykiem cudotwórcą, ale może też okazać się naszym największym koszmarem. Nie będę tutaj mówić o kolorach, gdyż uważam, że to osobna kwestia na osobny post. Chciałabym skupić się natomiast na konsystencji wybieranych przez nasz róży oraz na sposobie ich nakładania

Przyzwyczajone jesteśmy do róży w kamieniu, tych również najłatwiej się używa. W dzisiejszych czasach na półkach sklepowych pojawiły się jednak inne konsystencje - tinty, róże w kremie oraz sypkie. Co dla kogo?
Róże w kremie - przede wszystkim dla cer suchych oraz mieszanych z suchymi policzkami (bo nie wysuszają dodatkowo)  i mało problematycznych (ponieważ lubią podkreślać niedoskonałości)
Róże w kamieniu - dla cer mieszanych i tłustych (nie spłyną w ciągu dnia), dla mało wprawnej ręki oraz dla wiecznie spóźnionych (bo szybko się je nakłada)
Róże sypkie - dla cer tłustych oraz mieszanych (bo nie spłyną), dla lubiących makijaż mineralny, dla tych co mają odrobinę więcej czasu
Tinty - dla wprawionych w bojach :p (najlepiej na początku wymieszać z podkładem i w ten sposób stopniować efekt bo łatwo zrobić sobie krzywdę)

Jak nakładać róż? 
Istnieje wiele teorii, jedne odnoszą się do kształtu twarzy, inne do tego co chcemy w niej wymodelować. Moim zdaniem róż powinien wyglądać przede wszystkim naturalnie! Dlatego osobiście stosuję metodę uśmiechania się do lusterka :p Nakładam róż na centrum policzków (najbardziej wystającą część twarzy), a następnie przeciągam go w stronę uszu. Tu ważna uwaga, jeśli po uśmiechnięciu się macie szczyt kości policzkowej bardzo blisko nosa to zaczynajcie nakładać róż raczej troszeczkę z boku tej "górki", tak aby po zaprzestaniu uśmiechania się nie było plamy, tylko ładny rumieniec :)  Każdy ruch pędzlem wykonuję w tę samą stronę (od środka policzka do ucha). Ważne, aby róż nakładać warstwami tzn. na początku nabieramy na pędzel troszeczkę, otrzepujemy pędzel o rękę i dopiero wtedy nakładamy na policzek. Jeśli efekt jest za słaby - powtarzamy czynność. Robimy to bardzo delikatnie bo dociskanie pędzelka do policzka może spowodować tylko plamy i nic dobrego.

Kilka wskazówek
  • jeśli się naturalnie rumienicie, zadbajcie o odpowiednią pielęgnacje, dość kryjący podkład i nie zbyt dużą ilość różu! 
  • jeśli chcecie aby efekt był jeszcze bardziej naturalny, dla wyglądu typu "ja i róż? nieee... nigdy" rozmazujemy na koniec róż na krawędziach - od strony nosa pudrem sypkim; powyżej różu odrobiną rozświetlacza w kamieniu; pod różem pudrem lub odrobiną bronzera bez drobinek. 
  • polecam wybieranie róży leciutko migoczących, ale nie ze zbyt dużą liczbą drobinek (bo na co dzień będziecie wyglądać jak choinka) lub matowych (te są bardzo bezpieczne).
  • róże w kremie nakładamy stemplując - jedna większa kropka w centrum policzka i dwie małe na linii w stronę ucha. Następnie delikatnie rozcieramy, dla bardziej naturalnego efektu postępujemy jak wyżej.
  • tinty jak już mówiłam najpierw najlepiej wymieszać z odrobiną podkładu na ręce i dopiero nałożyć na buzię.


Czego unikamy?

  • nie konturujemy buzi różem, to ma być prawie nie zauważalny element makijażu, a nie wielka plama na środku policzka.
  • nie stosujemy różu jak bronzera czyli pod kością policzkową. Wygląda to tandetnie i od razu zdradzi, że nie jesteście wprawione w malowaniu (nie wspominając o tym, że wygląda nienaturalnie bo rumieniec normalnie nie pojawia nam się raczej pod policzkiem).
  • pamiętamy, żeby róż dobrze rozetrzeć na brzegach i żeby nie było go za dużo (skutkuje plamami)
Na koniec dodam jeszcze, że wiele osób uważa, że nie opłaca się inwestować w drogi róż. Nie zgodzę się z tym. Róż jest bardzo wydajnym kosmetykiem, posłuży nam na długo, a jeśli jest dobry jakościowo to nie zejdzie z naszej buzi przez cały dzień. Zwróćmy uwagę, że jest to bardzo ważny element makijażu, ponieważ dodaje cerze świeżości i młodzieńczego wyglądu, a która z Nas nie chce wyglądać pięknie i młodo? Zachęcam więc do stosowania różu codziennie! 



You Might Also Like

1 komentarz:

  1. A czy malowanie różem też jest dobre dla osób czerwieniących się? Co o tym sądzicie?

    OdpowiedzUsuń