makijaż

Lakiery do paznokci Wibo Flower

15:56 Unknown 35 Comments

Lakiery do paznokci rzadko są gośćmi na moim blogu. Znalazłam jednak coś co urzekło mnie tym razem i są to...


... zestawy lakierów Wibo.

Lakiery pięknie prezentują się na paznokciach. Mają, moim zdaniem, idealnie dobraną kolorystykę. Obecnie noszę je zarówno na stopach jak i na dłoniach i jestem zachwycona. Opakowania są malutkie - idealne na jeden sezon (po 3 ml). Pędzelek jest drobny, lecz muszę przyznać, że wygodnie się nim maluje.  Mają świetną konsystencję - 2 warstwy w zupełności wystarczą, a błyszczące wykończenie wieńczy dzieło. Dodatkowy plus za szybkie wysychanie! 

Dostępne są również inne zestawy kolorystyczny - m.in intensywny róż z równie intensywnym kobaltem. Zapoznajcie się z ofertą w swoich Rossmannach, ponieważ naprawdę warto. Cena - 10 zł.





Właśnie jedna z Was dała mi informację, że lakier żółty można stosować tylko i wyłącznie na sztuczne paznokcie. Uważajcie!

Czy jest ktoś kto nie przygarnąłby tych dwóch słodkich istotek do swojego domu? Ja nie mogłam się oprzeć! 

P.S. Jak widzicie na blogu pojawił się nowy szablon, nowe etykiety. Jak Wam się tu teraz podoba?

W sekcji must know będą pojawiać się posty o rzeczach, które mnie zainspirowały, ciekawostkach kosmetycznych, pielęgnacyjnych i nie tylko. Znajdą się tu wszystkie rzeczy, które absolutnie skradły moje serce, a nie są kosmetykami.

35 komentarze:

izotretynoina

Najczęściej popełniane błędy przy leczeniu Izotretynoiną

09:01 Unknown 312 Comments


Czytając różne fora zauważyłam, że jest wiele osób, które popełniają podstawowe błędy podczas leczenia Izotretynoiną. Nie mówię oczywiście, że ja żadnych nigdy nie popełniłam. Nie mniej jednak chciałabym Was ustrzec przed niektórymi z nich. Zapraszam do czytania.

Zaczynając leczenie jesteśmy przez lekarza informowani w większości o tym co robić oraz czego unikać. Jedni przestrzegają tego bardzo rygorystycznie, inni za nic mają sobie ostrzeżenia dermatologa i robią to na co mają ochotę. Część z Was w ogóle nie została poinformowana przez lekarza (niestety) o tym co należy przy leczeniu robić, a czego się wystrzegać i przede wszystkim o tym co jest w trakcie kuracji "normalnym skutkiem ubocznym". Zbierając moją wiedzę podczas całej mojej kuracji oraz doczytując fachową literaturę zrodził się pomysł na ten post.

Czego powinniśmy się wystrzegać?

1. PANIKI 
celowo umieściłam to na pierwszym miejscu, wiele osób czytając ulotkę, fora, oglądając zdjęcia, słuchając kuzynki koleżanki czyjej przyjaciółki wyrabia sobie straszny obraz tego leku jako trucizny, która być może w najlepszym wypadku nie zniszczy Nam życia. Prawda jest jednak taka, że poważne skutki uboczne występują bardzo rzadko i najczęściej ustępują po zakończeniu leczenia. Wiele słyszy się też o osobach, którym to leczenie nie pomogło (narzekają, że po odstawieniu tabletek mają jeszcze gorszą cerę itd) jednak z tego co zauważyłam, najczęściej wypowiadają się w ten sposób na forach osoby, które nawet nie dokończyły kuracji. Zniechęciły się brakiem szybkich efektów, piszą że pogorszyła im się skóra (co na początku tego leczenia w pierwszych 1,2,3 miesiącach jest całkowicie normalne), że tabletki są bardzo drogie i nic nie dają (no po miesiącu to na pewno nic nie dają), że leczenie jest dla nich za długie i to za duży koszt, więc brały tylko 2 miesiące licząc, że po tym czasie przejdzie, a nie widząc efektów zakończyły kuracje. Takie podejście, a następnie opisywanie na forum, że lek nie działa jest moim zdaniem skrajnie nieodpowiedzialne. Lekarz zazwyczaj informuje pacjenta na początku kuracji, że będzie ona długa i dość kosztowna (ze względu na koszt samych tabletek, badań krwi, kremów oraz wizyt). Nie rozumiem więc jak można przerwać kuracje w 1/4 i wypowiadać się na jej temat na forach. Oczywiście są przypadki w których kuracja została przerwana np. po miesiącu z powodu złych wyników badań, ale to są marginalne przypadki, bardzo rzadkie. Nie dajmy się więc zastraszyć! Ten lek biorą tysiące ludzi w naszym kraju, ogromna większość została wyleczona z trądziku na zawsze. Zdarzają się oczywiście nawroty, ale najczęściej dotyczą one osób, które leczone były niewystarczającą dawką.

2. PRZERYWANIA KURACJI 
lek działa w taki sposób, że na początku zwykle występuje wysyp, może on być lepszy lub gorszy (u mnie był okropny). Ważne jest, aby się nie zniechęcać i brać tabletki dalej bo tylko to jest gwarancją całkowitego wyleczenia trądziku. Pamiętajmy, aby nie przerywać kuracji np. w 3 miesiącu, bo nadal wychodzą nam pryszcze, tylko walczyć dalej. Leczenie trwa około 7-9 miesięcy w związku z tym 3 miesiące to nawet nie połowa! Bierzcie to pod uwagę.

3. WYCISKANIA 
w trakcie leczenia skóra jest bardzo cienka, wrażliwa, łatwo ulega uszkodzeniom, ciężko się goi i szybko złuszcza. Prowadzi to do szybszego powstawania przebarwień i blizn. Z racji działania złuszczającego leku przebarwienia nie są aż takim problemem bo z czasem zejdą całkowicie. Blizny jednak zostaną - i to nie po pryszczach, ale po ich wyciskaniu. Absolutnie tego nie róbcie.

4. STOSOWANIA JAKICHKOLWIEK PREPARATÓW PRZECIWTRĄDZIKOWYCH (kremy, żele, maści) 
 izotretynoina sama świetnie sobie radzi z leczeniem trądziku, nie potrzebujecie niczego dodatkowo. Preparaty przeciwtrądzikowe zwykle opierają się na wysuszaniu łojotokowej skóry oraz zawierają różne substancje złuszczające lub alkohol (którego absolutnie należy się wystrzegać przy stosowaniu na twarz i to zawsze, niezależnie od tego czy leczycie się izotretynoiną czy nie). Skóra w trakcie kuracji jest bardzo wrażliwa i cienka (wystarczy potarcie ręcznikiem aby się zaczerwieniła) w związku z tym nie podrażniajmy jej jeszcze bardziej takimi preparatami. One naprawdę tutaj nic nie przyspieszą a mogą tylko zaszkodzić. Tym bardziej, że przesuszają Nam już i tak przesuszoną skórę!

5. FORSOWNYCH ĆWICZEŃ
izotretynoina zmniejsza wydzielanie mazi stawowej co prowadzi do bólów stawów w okresie leczenia (najczęściej kręgosłup, kolana) w związku z tym unikajmy forsownych ćwiczeń. Nie oznacza to, że macie się w ogóle nie ruszać! Jeśli jednak stawy podczas ćwiczeń Was bolą, zaprzestańcie ich.

6. ZIMNA
 dbajcie o swoją buzię i skórę na całym ciele stosując tłuste kremy oraz rękawiczki. Skóra podczas leczenia jest narażona na liczne uszkodzenia, które ciężko się goją a łatwo powstają. Zimny wiatr czy deszcz mogą łatwo pogorszyć jej stan. Chrońcie ją więc przed przesuszeniem i mrozem.

7. SŁOŃCA
 w trakcie kuracji UNIKAMY SŁOŃCA. Nie poleca się wyjeżdżania wtedy na wakacje. Nawet przed zwykłym miejskim słońcem trzeba się chronić kremami z wysokimi filtrami (polecam np filtr Anthelios). Gdy jednak już musicie wyjechać na wakacje :p zabierzcie ze sobą filtr 50 i smarujcie nim całe ciało regularnie co 2 godziny i po każdej kąpieli w wodzie - to uchroni Was przed szpetnymi przebarwieniami!

8. TŁUSTEGO JEDZENIA
 lek zwiększa zawartość cholesterolu we krwi wpływając na jego przemiany. Warto więc unikać pokarmów, które zwiększają jego ilość czyli: tłuszczy zwierzęcych, smalcu, masła, żółtego sera i innych tego typu produktów. Dozwolone są za to tłuszcze roślinne :)

9. NOSZENIA SOCZEWEK
 wielu osobom w trakcie kuracji dokucza suchość oczu. Soczewki tylko zwiększają to odczucie więc starajcie się na czas leczenia przerzucić na okulary :p

10. STOSOWANIE LEKÓW ZŁUSZCZAJĄCYCH
wspominałam już o tym przy preparatach przeciwtrądzikowych, ale powtórzę to jeszcze raz - nie stosujcie nic co miałoby skórę złuszczać lub rozjaśniać przebarwienia (żadnych witamin C, effaclarów itd)

11. SPOŻYWANIA ALKOHOLU
 nikt jeszcze nie umarł od lampki wina czy jednego piwa raz na tydzień, ale unikamy picia dużych ilości alkoholu. Izotretynoina nie pomaga wątrobie w jego detoksykacji, więc ma on dużo bardziej szkodliwy wpływ na nasze zdrowie, łatwiej się upijamy, trudniej go metabolizujemy co wiąże się z dłuższym kacem na drugi dzień!

12. ZMIENIANIA LEKU PRZEPISANEGO WAM PRZEZ LEKARZA
 lekarz zwykle przepisuje Wam ten preparat, który uważa za najbardziej skuteczny, nie dostaje żadnej prowizji od tego, że Wam przepisze akurat Aknenormin, a nie Izotek. Zwykle bazuje on na swoim doświadczeniu z danym preparatem. Substancja czynna w każdym z nich jest ta sama, jednak nie jest to TEN SAM lek. Różnią się one licznymi substancjami pomocniczymi, których producent nie musi uwzględniać w ulotce, gdyż jest to jego tajemnica. Niby nie wpływają one na samą substancję czynną jednak mogą prowadzić do różnic w jej wchłanialności, w miejscu wchłaniania, w występujących skutkach ubocznych itd. Może być tak, że lekarz przepisuje Wam dany preparat bo np wie, że przy tym charakterystycznym rodzaju trądziku lepiej się on sprawdza. Czasami dermatolodzy zalecają też terapię mieszaną, różnymi preparatami (ale tylko pod ich ścisłą kontrolą!). Unikajmy więc kupowania zamienników lub zmieniania leku w trakcie trwania kuracji

Gdybyście mieli jakieś pytania - piszcie!


312 komentarze:

«Najstarsze   ‹Starsze     Nowsze›   Najnowsze»
«Najstarsze ‹Starsze     Nowsze› Najnowsze»