makijaż

Paletka cieni Sleek - recenzja

20:21 Unknown 0 Comments


Dziś recenzja uwielbianych przez wielu paletek cieni Sleek

W mojej osobistej kolekcji znajdują się dwie - Au naturel oraz Oh so special. Oh so special to ta na obrazku powyżej. Są to bardzo obecnie modne kolory w odcieniach zgaszonych róży, pastele. Idealne do stworzenia lekkiego, świeżego wiosennego looku :) Mamy tu 2 brokatowe cienie - granat oraz fiolet (jak dla mnie tylko do roztarcia kreski, ale dziewczynom o niebieskich oczach mogą posłużyć do zrobienia kreski). Au nautrel to klasyczne brązy i beże, posłużą nam idealnie do stworzenia naturalnego, stonowanego makijażu, ale również ciemniejszego na "wielkie wyjście". W tej paletce również znajdują się 2 brokatowe cienie (jeden średni brąz i drugi ciemny) - idealnie do wykończenia makijażu w zewnętrznym kąciku oka. Dla posiadaczek zielonych oczu (jak ja) też znajdzie się tu coś co jest rzadkością w innych tego typu paletkach - mamy tu ciemny zielony cień, taka trochę zgniła trawa (drugi od lewej w dolnym rzędzie), który idealne podkreśla zielone oczy! Możemy dodać go na dolną powiekę do wykończenia wieczorowego makijażu. Możemy nim rozetrzeć kreskę eyelinera dla bardziej smoky efektu, możemy również nałożyć zamiast eyelinera na górną powiekę, gdy robimy makijaż "na szybko". Muszę przyznać, że to chyba mój ulubiony cień z całej paletki.


Zalety tych cieni to przede wszystkim trwałość oraz idealne dobranie kolorów w paletce. Uczciwie powiem, że nie ma w nich cieni, których nie używam. Każdy z nich do czegoś się nada :p Cienie łatwo się blenduje - przydymione oko nie jest tu żadnym problemem i nawet niezbyt wprawne w tej kwestii dziewczyny na pewno dadzą sobie radę. Cienie trzymają się na oczach około 10 h. Ważne jest to, że kolory nie zlewają się ze sobą podczas dnia tak jak ma to miejsce np. w przypadku cieni z paletki Naked. Cena w relacji do jakości jest moim zdaniem śmiesznie niska. Jedyna wada to fakt, że szybko się zużywają - jeśli codziennie używamy tych samych cieni to moim zdaniem 2-3 miesiące to maksymalny termin ich zużycia, szczególnie jeśli chodzi o jaśniejsze kolory, które nakładamy na całą powiekę.

Podsumowując - jeśli zastanawiacie się nad kupnem - kupujcie. To nie będą pieniądze wyrzucone w błoto :)


0 komentarze: