Co zamierzam testować w tym miesiącu?!

10:19 Unknown 21 Comments


Na wstępie przypominam o konkursie - baner z boku bloga!

W kwietniu do mojej kosmetyczki trafiło kilka produktów - jedne były wynikiem czających się na mnie w drogeriach "okazji", inne długo poszukiwanymi zachciankami :D

1. Rozjaśniający spray do włosów blond John Frieda Sheer Blonde

Nadchodzi lato w związku z tym chciałam rozjaśnić trochę moje końcówki. Wcześniej farbowałam włosy zwykłą farbą, ale nie służy im to, szczególnie, że są długie i jasne. O tym spray usłyszałam od koleżanki, której kiedyś zapytałam czy farbuje włosy, a ona na to, że nie, tylko psika tym sprayem. Chciałam go kupić od razu ale cena - 59 zł w Rossmannie była dla mnie trochę zaporowa jak na produkt, który nie wiadomo czy się u mnie sprawdzi. Teraz w Hebe była na niego jednak przecena i kosztował 35 zł więc postanowiłam sięskusić :D Co z tego wyjdzie? Zobaczymy! Trochę boję sięgo użyć, ponieważ ja do takich rzeczy mam dwie lewe ręce...  Producent zapewnia, że po 3-5 użyciach włosy są wyraźnie rozjaśnione... zobaczymy. Nie nadaje się do włosów ciemniejszych niż blond! Niedługo dodam zdjęcia z efektami :D

2. Tonik Tołpa Białe Kwiaty

Na co dzień nie używam toników jednak o tym naczytałam się wiele dobrego - i na wizażu i na innych blogach. Ostatnio pokochałam kosmetyki Tołpy ze względu na składy i działanie ich produktów w związku z tym postanowiłam kilka przetestować. Jak przeczytać można tu uwielbiam ich krem - miód więc mam nadzieję, że i ten produkt mnie nie zawiedzie. Tonik ma za zadanie nawilżać i tonizować. Jest w formie sprayu, który łatwo rozpylić na całej buzi. Przyznam, że używam go już 2-3 dni i faktycznie działa. Kiedyś po umyciu buzi była ona ściągnięta i bardzo sucha. Po popsikaniu tym tonikiem nie muszę nakładać kremu natychmiastowo po umyciu twarzy, mogę spokojnie poczekać pół godziny, godzinę. Zobaczymy co będzie dalej :)

3. Szampon Petal Fresh Organics Color Protection

Szampon jest z firmy Organics i widnieje na nim naklejka produkt organiczny. Nigdy nie stosowałam ich jako produktów do włosów (boję się, że po prostu nie będą działać). Ostatnio jednak bardzo zaskoczyły mnie szampony Yves Rocher (na plus) w związku z tym postanowiłam iść dalej tą drogą i spróbować szamponu organicznego.

4. Olejek regenrujący do twarzy Evree

Tutaj przyznam, że jest to długo wyczekiwany przeze mnie produkt :D Naczytałam się o tych olejkach mnóstwo pozytywnych opinii i postanowiłam sama spróbować - testuję już tydzień i jestem ZACHWYCONA - jak bardzo? Na pewno doczeka się on osobnego posta. Moja skóra po leczeniu Izotretynoiną jest dość sucha, wrażliwa, zaczerwieniona i potrzebuje regeneracji. Ten olejek działa cuda. Można go stosować na kilka sposobów więc każdy znajdzie coś dla siebie :) Nadaje się do każdego rodzaju skóry

5. Krem pod oczy Dermedic Hydran Hialuro

Mam już 26 lat w związku z tym moim oczom należy się jakaś pielęgnacja - padło na ten krem. Zobaczymy czy sobie poradzić (choć w sumie ja nie wiele też oczekuję w tym zakresie)

6. Tusz do rzęs Estee Lauder Sumptuous Bold Volume

Lubię tusze od Estee Lauder, choć moim ukochanym jest Dior. Miniaturkę tego tuszu można było kupić w sklepie stacjonarnym za 29 zł więc się skusiłam. Na KWC go chwalą. Zobaczymy co z tego wyjdzie

7. Cień w kredce Bobbi Brown kolor Sand Dune

Kultowy produkt Bobbi Brown w końcu trafił w moje ręce w postaci miniaturki. Jest to zwykły jasny brąz do używania na co dzień. Bardzo jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzi



8. Lakiery do paznokci Vipera nr 235 oraz 540

Wybrałam 2 kolory - czerwony z migoczącymi drobinkami - pięknie wygląda na paznokciach oraz szary z nutą koloru bzu - również prezentuje się pięknie. Pomalowałam już nimi paznokcie co widać na zdjęciu :) Pigmentacja lakierów jest bardzo dobra. Spokojnie wystarczy jedna warstwa! Ja jednak zawsze maluję dwie więc i tym razem tak zrobiłam. Zobaczymy jak z ich trwałością :)


9. Lakier do paznokci Colour Alike nr 521

Skusiłam się na ten lakier tylko dlatego, że kiedyś jedna z moich koleżanek na uczelni miałam nim pomalowane paznokcie i wydał mi się to naprawdę piękny kolor! Odcień jest boski, dokładnie taki jakiego poszukiwałam - jasny róż. Lubię klasykę na paznokciach.

10. Podkład Estee Lauder Perfectionist

Jest to podkład, który zawiera w sobie serum co ma sprawić, że jest bardziej pielęgnacyjny od innych. Myślę, że ja jestem na niego jeszcze trochę za młoda ale moja mama go właśnie testuje i jest zachwycona. Wcześniej posiadała też kultowy Estee Lauder Double Wear oraz Estee Lauder Double Wear Light. Pierwszy wysuszał, drugi miał za słabe krycie. Perfectionist pod względem krycia znajduje się pomiędzy nimi i nie jest aż tak wysuszający jak zwykły Double Wear. Zobaczymy jak przy dłuższym stosowaniu :)

O matko... miało być krótko a jak zwykle wyszła epopeja. Przepraszam - jeśli jednak dotrwałyście do końca dajcie znać czy próbowałyście któregoś  z tych produktów i czy się u Was sprawdził!!!


21 komentarze: