makijaż

Recenzja - eyeliner od Maybelline

17:08 Unknown 15 Comments

Eyeliner firmy Maybelline - warto? Nie warto? Jak malować się eyelinerem w żelu?
 Już Wam mówię!

Eyeliner ma ładne szklane, chromowane opakowanie - solidne. Spadło mi kilka razy i się nie rozbiło. Pod tym względem produkt jest zdecydowanie na plus. Kolor to intensywna czerń, nie jest błyszcząca. Konsystencja w porządku, masłowa, łatwo się nią maluje. Kreskę można gładko namalować, nie zasycha za szybko na oku, więc można nanosić poprawki, nie rozmazuje się, nie kruszy, nie odbija na górnej powiece (moja jest opadająca więc mam z tym problem szczególnie przy eyelinerach w pisaku). Przez cały dzień jest dokładnie tam gdzie go nałożymy, nie spływa. Czerń nie blaknie. Bardzo wydajny - prędzej zaschnie niż go zużyjemy. Ciężko się go zmywa - jedynie dwufazowymi płynami do demakijażu schodzi bez problemu. Mam go rok i teraz już zaczyna mi troszkę zasychać :) Dodam tutaj jeszcze, że wcześniej miałam 2 bardzo popularne eyelinery w żelu firmy Bobbi Brown oraz MAC. Uważam, że ich jakoś jest porównywalna do tego z Maybelline, więc moim zdaniem nie ma sensu przepłacać skoro za 20 zł możemy mieć to samo co za 100 zł :)

Do eyelinera dołączony jest pędzelek - moim zdaniem niezbyt trafiony. Ciężko namalować nim cienką linię przy wewnętrznej części oka. Generalnie mamy kilka rodzajów pędzelków do wyboru przy żelowych eyelinerach:







plus ten dołączony do produktu Maybelline. Ja najbardziej polecam pędzelek numer 2. Uważam, że najłatwiej nim namalować oraz ładnie wyciągnąć kreskę w zewnętrznym kąciku. Jak malujemy?
Ja zaczynam od zewnętrznej części oka, maluję linię w stronę wewnętrznego kącika, zwracam uwagę aby była cienka i przy wewnętrznym kąciku gładko się kończyła (tak aby przy pomalowanych rzęsach nie można było dostrzec gdzie się dokładnie kończy). Następnie pogrubiam kreskę w zewnętrznej części oka, wypełniam ewentualnie przestrzenie między rzęsami a kreską. Potem zabieram się za najtrudniejszą część - wyciąganie kreski. I tu poznajemy siłę skośnego pędzelka numer 2! Przy otwartym oku patrzę, gdzie powinna się kończyć moja kreska - powinna być albo przedłużeniem dolnej powieki albo lekko zaginać się do skośnie do góry. Linia przy zamkniętym oku powinna tworzyć geometryczną całość :)

A Wy macie swoje ulubione żelowe eyelinery? 


15 komentarze: