makijaż,
Serum do rzęs Long4Lashes, Czy naprawdę działa? I czy jest bezpieczne?
Long4Lashes - osławiony produkt przyspieszający wzrost rzęs, zapobiegający ich wypadaniu oraz zagęszczający je. Na początku były głosy za, później wiele głosów przeciw. Zawarty w odżywce (i innych tego typu) Bimatoprost jest popularnie stosowanym lekiem na zwiększone ciśnienie śródgałkowe (jaskra). Czy stosowanie takich odżywek jest skuteczne? A przede wszystkim czy jest bezpieczne?
Bimatoprost jest zbliżony budową do naturalnie w naszym organizmie występujących prostaglandyn (substancje działające lokalnie, często przeciwstawnie, na wiele procesów fizjologicznych, m.in są mediatorami stanu zapalnego, a ich działanie hamowane jest przez leki z rodziny NLPZ czyli np. Aspirynę, Ibuprofen), jednak nie oddziałuje on na żaden znany receptor prostaglandynowy. Jest to lek stosowany w leczeniu jaskry jednak w znacznie większych stężeniach niż w odżywkach do rzęs. Po podaniu do worka spojówkowego bardzo dobrze przenika do rogówki i twardówki. Ogólnoustrojowa ekspozycja na lek jest bardzo mała, nie stwierdza się jego zdolności do kumulacji. Substancja utrzymuje się w organizmie około 24 h.
Efekty stosowania
Zdjęcia przed zastosowaniem odżywki
Po miesiącu stosowania:
Po 2 miesiącach stosowania (tu już mam aparat więc zdjęcia lepsze):
A po pomalowaniu tuszem:
Mam z natury niestety krótkie, gęste rzęsy. Zdjęcia może nie ukazują tego w 100% ale rzęsy wyraźnie się wydłużyły. Zaczęły rosnąć intensywniej nawet w miejscach, w których wcześniej nie rosły wcale lub bardzo niewiele (wewnętrzny kącik oka). Wcześniej raczej nie zdarzało mi się wychodzić z domu tylko z pomalowanymi rzęsami, a teraz robię to bez problemu. Rzęsy są wyraźnie gęstsze, podkręcone. Pomimo tego, że nakładałam odżywkę zgodnie z zaleceniami producenta, tylko na górną linię rzęs to i tak te dolne również bardzo mi urosły.
Do końca kuracji jednak jest jeszcze dużo czasu, gdyż powinna trwać 6 miesięcy. Po tym czasie należy stosować odżywkę 3-4 razy w tygodniu dla utrzymania efektu. Jedyny "skutek uboczny" jaki zanotowałam to fakt, że rzęsy faktycznie rosną we wszystkich kierunkach i czasem ciężko mi je umalować, ponieważ są bardzo niesforne.
Co ja o tym wszystkim myślę?
Stężenie substancji w serum Long4Lashes jest bardzo małe w stosunku do tego jakie stosuje się w lekach na jaskrę (w odżywkach jest to około 0,03% leku, w porównaniu do 0,3% w kropkach do oczu). Myślę, że nie ma co przesadzać z tym niebezpieczeństwem, tym bardziej jeśli używamy odżywki tak jak producent nakazuje, czyli nakładając niewielką ilość tylko na górną linię rzęs. Nie malujemy więc serum całych rzęs, ani nie rysujemy po ich dolnej linii. To bardzo ważne. To samo tyczy się ilości nakładanego produktu. Producent wyraźnie zaznacza, aby całą linię rzęs pomalować tylko jedną dawką, bez maczania pędzelka w produkcie kilka razy. Moim zdaniem serum odpowiednio zastosowane nie powinno zaszkodzić. Oczywiście w razie wystąpienia któregokolwiek z wymienionych w ulotce skutków ubocznych serum należy natychmiast odstawić.
Słyszałam jednak głosy, że niektóre dziewczyny, aby zdobyć serum na porost rzęs taniej (odżwyka kosztuje około 60 zł) biegną do lekarzy, kłamią, a Ci wypisują im recepty na Lumigan (krople do oczu). Jest to absolutnie niezdrowy trend przede wszystkim z uwagi na fakt, że stężenie bimatoprostu w nich jest o wiele większe niż w odżywkach.!
Stosowałyście już odżywki tego typu? Jakie były efekty? Co myślicie o Bimatoproście?
45 komentarze: