makijaż

Recenzja tusz Diorshow Iconic Overcurl

16:05 Unknown 10 Comments



Tusz Diorshow Iconic Overcurl to jeden z najlepszych produktów Diora jakich zdarzyło mi się używać. Ten tusz ma wszystko! Jest moim zdecydowanym faworytem. Mam blond rzęsy, mało widoczne, w związku z tym od tuszu oczekuję przede wszystkim wydłużenia, pogrubienia oraz podkręcenia i nie sklejania rzęs. 

Zalety:
1. Wydłużenie - po użyciu tego tuszu rzęsy są niesamowicie wydłużone i podkreślone. Nawet krótkie rzęsy wyglądają po nim na naprawdę spektakularne :p

2. Podkręcenie - na co dzień nie używam zalotki - ten przyrząd mnie przeraża, a po za tym malując się rano na uczelnie nie mam zbyt wiele czasu. Przy tym tuszu zalotka jest absolutnie zbędna. Sam w sobie idealnie podkręca rzęsy

3. Pogrubienie - ten tusz tworzy na rzęsach coś niesamowitego. Pogrubia, jednocześnie nie sklejając rzęs. Są idealnie rozdzielone i piękne

4. Kolor - głęboki, czarny, podkreślający oczy - idealny.

5. Nie skleja rzęs

6. Rzęsy nim maluje się w 2 minuty - 2 pociągnięcia i delikatny makijaż gotowy, jeszcze 2 i mamy mocniejszy makijaż oczu. Dla mnie to idealne rozwiązanie na co dzień i na imprezę.

7. Pielęgnuje - rzęsy po nim nie wypadają! Gdy zmywam makijaż, wypadnie czasem jedna rzęsa i to wszystko. Schodzi bez problemu wszystkimi micelami. Ja zmywam płynem do demakijażu z garniera - usuwa go bez trudu, nie trzeba szarpać rzęs i trzeć oczu.

8. Nie osypuje się - tusz można nosić cały dzień. Nie kruszy się, nie osypuje, nawet w upalne dni nie odbija się na dolnej ani górnej powiece. Wieczorem wygląda tak samo jako nałożony rano.

9. Wydajny - choć to akurat zależy od używania. Ja używam go codziennie nakładając 2 warstwy i starcza mi na około pół roku.

Wady
1. Cena - jest koszmarnie drogi - kosztuje około 150zł w perfumeriach typu Sephora, Douglas. Staram się nie kupować w internecie - boję się podróbek i starych produktów.

2. Po 3-4 miesiącach trochę przysycha. Radzę sobie z tym w ten sposób, że rozcieńczam go kilkoma kroplami płynu micelarnego :) i tusz jest jak nowy, można używać kolejny miesiąc czy 2

Używanie tego tuszu to sama przyjemność. Nie jest ciężki, nie czuć go na rzęsach. Gdy ich dotykamy po pomalowaniu tym tuszem są mięciutkie. Co zdecydowanie odróżnia ten tusz od pozostałych, tańszych. Ponadto tusz utrzymuje się cały dzień, nie straszny mu śnieg, deszcz i upał.

Polecam go bo moim zdaniem sprawi, że KAŻDE rzęsy będą wyglądały cudownie - wydłuża, pogrubia, podkręca, nie uczula, nie osypuje się, łatwo się zmywa.

Na koniec zdjęcie przed i po :)








Słyszałam dużo opinii też o bazie pod tusz Diora - Maximizer. Podobno jest świetny. Na truskawka.pl jest dziś w promocji za 84zł więc gdyby ktoś miał ochotę to polecam :)



You Might Also Like

10 komentarzy:

  1. Przecież on Ci skleił rzęsy właśnie, widać to po zdjęciach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zgodzę sie. Może na zdjęciu jest trochę takie wrażenie przy zewnętrznym kąciku ale zwróć uwagę ze na zdjęciu na którym nie mam w ogóle pomalowanych rzęs tez tak to wyglada :)

      Usuń
  2. Możliwe :) albo po prostu masz naturalnie mało gęste rzęsy(albo takie wrażenie na zdjęciu) i stąd takie mylne wrażenie :) Nie mniej jednak kocham Diora :) Moi faworyci jednak to Estee Lauder Sumptuous(cała linia) i Pupa Ultraflex :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co do estee lauder to wlasnie kupiłam w sklepie estee lauder dwie miniaturki wlasnie tych Maskar o których mówisz - sumpuous złote wersje. Jedna z napisami przez cała długość opakowania a druga bez. Bede testować wiec dam na pewno znać ze zdjęciami :)

      Usuń
  3. Miałam chyba prawie wszystkie EL sumptuousy i najbardziej lubię te z tradycyjną szczoteczką, dają wtedy lepsze pogrubienie, ale ten nowy z silikonową wygląda bardziej naturalnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dokłądnie tą http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=26033 oraz tą http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=43303
      Ta o której mówisz to któraś z nich?

      Usuń
  4. Miałam obie, podstawowa wersja czyli ta http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=26033 jest moim zdaniem lepsza - najbardziej w nich lubię to że jak dotknę swoich rzęs to nie czuć, że są oblepione tuszem, a wyglądają naprawdę super, nawet dostawałam wiele komplementów :D Obecnie używam tej : http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=66295 też ciekawa aczkolwiek ma szczoteczkę silikonową i daje inny efekt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super dzięki za komentarz :) bede teraz testować te dwie co mam i zobaczę jaki efekt. Mam jeszcze miniaturę bobbi Brown i benefit they're Real wiec może nawet złoży sie z tego jakiś post w stylu porównanie Maskar :p

      Usuń
  5. Benefit They're Real też mam, najgorsza nie jest. Ale z chęcią przeczytam opinie o Bobbi Brown :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej!
    Świetny efekt.
    Właśnie zamieściłam na swoim blogu recenzję tuszu Dior Addict It – Lash, który jest świetny. (Link do recenzji http://timona.pl/2016/10/11/trwaly-wydluzajacy-tusz-do-rzes-dior-addict-it-lash/)
    Z pewnością spróbuje wersji Iconic Overcurl! Bardzo cenię sobie tusze Diora, bo chyba jako jedyne są tak trwałe, nie osypują się i co najważniejsze - nie powodują wypadania rzęs!

    OdpowiedzUsuń