makijaż,

Na jakie kosmetyki warto wydać więcej?

17:52 Unknown 20 Comments


Niedawno był szał na zakupy kosmetyczne w Rossmannie, z którego ja przyznam szczerze, nie bardzo skorzystałam, gdyż w sumie niczego nie potrzebuję. Przeglądając jednak haule zakupowe innych blogerek stwierdziłam, że niektórzy naprawdę nie mają umiaru i kupują mnóstwo rzeczy, których moim zdaniem w życiu nie zużyją - tu przykład: 5 bronzerów (serio? po co Ci tyle bronzerów? Za 10 lat byś tego nie zużyła). Z mojej perspektywy lepiej kupić sobie jeden porządny kosmetyk niż 5 tańszych, które później tylko walają Nam się po szafkach a i tak ich nie używamy bo: nie pasują Nam, mają zły kolor, niewygodnie się ich używa, nie pasują nam do codziennego makijażu itd... W związku z tym postanowiłam poruszyć dziś drażliwy temat...

...na co warto wydać pieniądze w kwestii kolorówki?


Podkład
To moim zdaniem absolutna podstawa każdego makijażu. Oczywiście fajnie jeśli traficie na swój ulubiony produkt w niskiej cenie, jednak jeśli macie nietypowy kolor skóry czy trudną w ujarzmieniu cerę to tutaj warto się wykosztować na coś z wyższej półki. Po pierwsze podkład to produkt, który nakładamy na twarz codziennie i trzymamy go na niej dobrych kilka/kilkanaście godzin, więc warto wybrać taki, który jest dobrej jakości i ma przyjazny skład, który pielęgnuje naszą skórę (odpłaci Nam się to w przyszłości). Po drugie z racji tego, że to podstawa makijażu powinien być idealnie dobrany pod względem koloru. Nasza buzia ma wyglądać świeżo, promiennie i zdrowo. Każdego dnia!

Moje typy
Skóra sucha: Kiko Cosmetics Universal Fit Hydrating, Lancome Tein Miracle,
Skóra mieszana: Estee Lauder Perfectionist, Bourjois Healthy Mix, Clinique Stay Matte. Diorskin Nude, podkłądy mieralne, Kanebo Lasting Velvet
Skóra tłusta/ wypryski: Vichy Dermablend, LRP Toleriane


Korektor
Zarówno w ten pod oczy jak i na wypryski należy moim zdaniem zainwestować. Skóra powiek jest bardzo cienka i delikatna, pamiętajmy, aby pod żadnym pozorem nie nakładać na nią podkładu (co niestety większość kobiet notorycznie robi). Moim zdaniem warto się tu wykosztować ponieważ, jeśli korektor wchodzi w zmarszczki pod oczami to wyglądamy staro i nieestetycznie. Dodatkowo skóra ta jest bardzo delikatna więc warto zainwestować w coś bardziej pielęgnującego. Korektor może Nam też świetnie posłużyć jako baza pod cienie więc czemu nie mieć 2 in 1? Jeśli chodzi o korektor na wypryski - tu warto szukać takiego, który fajnie stopi Nam się z podkładem i dodatkowo przykryje wszystko co trzeba, bez robienia widocznej maski na twarzy.

Moje typy
Korektor pod oczy: Giorgio Armani High Precision Retouch, Bourjois CC eye cream
Korektor na wypryski: MAC Pro Longwear oraz MAC studio finish

 

Tusz do rzęs
Wiem, że pewnie wiele z Was się ze mną nie zgodzi w tym aspekcie, jednak dla mnie (osoby, która ma wrażliwe oczy, skłonne do alergii, łzawienia i podrażnień) jest to zdecydowanie produkt, za który jestem skłonna zapłacić więcej. Po pierwsze dlatego, że drogeryjne, tanie tusze często mnie uczulają i oczy potrafią łzawić mi cały dzień, po drugie dlatego, że rzęsy po pomalowaniu tymi droższymi, ze składnikami pielęgnującymi są mięciutkie, mniej obciążone, mocniejsze i nie wypadają aż tak (przynajmniej tak wynika z moich doświadczeń).

Moje typy (sprawdzone u mnie dla wrażliwych oczu, ale oczywiście jeśli nie macie z tym problemu spokojnie możecie wybrać coś tańszego)
Diorshow Iconic Overcurl, Clinique High Impact Volume Mascara, Estee Lauder Sumptuous Bold Volume


Puder
Jeśli macie problem ze świeceniem cery lub z tym, że podkład znika w ciągu dnia warto w tym miejscu zdecydowanie zainwestować w coś trwałego, o dobrze dobranym kolorze, pięknie wyglądającego na buzi. Tutaj łatwo jest zrobić sobie krzywdę, ponieważ puder ma wyglądać naturalnie, stapiać się z podkładem, ujednolicać kolor twarzy. Zwróćmy więc uwagę, aby kolor był dobrze dobrany. Jest to również kosmetyk, który nakładamy na buzię codziennie, na długi czas, więc zadbajmy, aby był dobrej jakości. Osobiście mam cerę suchą i w sumie nie potrzebuję pudru, ale nie da się ukryć, że róż czy bronzer lepiej się nakłada na puder, więc ja omiatam całą twarz jakąś tam delikatną warstwą. 

Moje typy
Puder sypki Kanebo (nada się absolutnie dla każdego, pięknie ujednolica kolor cery i nadaje świeżości, jest drogi, ale ma większą pojemność niż inne tego typu dlatego posłuży Nam bardzo długo, możecie się też Nim podzielić z przyjaciółką, mamą)
Puder sypki HD Inglot, Estee Lauder Double Wear (dla tych co notorycznie się świecą)


Paleta do makijażu
Dobra paleta do twarzy posłuży Nam na długi czas i nada się na każdą okazję. Nawet jeśli nie używacie cieni na co dzień to i tak na specjalne okazje się nada. Przy wyborze kierujcie się tym czy wszystkie lub przynajmniej zdecydowana większość cieni będzie przez Was używana. Warto też, moim zdaniem. zwrócić uwagę na palety, które zawierają więcej kosmetyków w jednym. To bardzo wygodna opcja w codziennym makijażu. Jest to również dobry wybór jeśli często wyjeżdżacie. Osobiście posiadam paletę z Estee Lauder (zakupioną na strefie bezcłowej), która zawiera róż, puder, 4 cienie oraz 4 pomadki. Na wyjazdy jest idealna - popatrzcie ile kosmetyków mam w jednym miejscu! Dodatkowo zabieram tylko tusz i podkład. 

Podsumowując, przy wyborze kosmetyków kierujcie się przede wszystkim tym dlaczego kupujecie nowe, czemu poprzednie Wam nie odpowiadały i szukajcie ideałów. Często słyszę opinie w stylu "mój tusz jest dobry ale czasem się osypuje" albo "jestem zadowolona z mojego podkładu, ale na co dzień jest trochę za ciężki". Moje pytanie brzmi - po co więc kupować takie produkty? Lepiej zainwestować tutaj w coś, co naprawdę Nam się sprawdzi. Ta zasada szczególnie tyczy się produktów, których używacie codziennie! Dobrze jest tutaj policzyć koszt zakupu danego kosmetyku dzieląc cenę przez ilość razy kiedy go użyjecie. Np. jeśli stosujecie podkład codziennie i zainwestujecie w taki, który kosztuje 100 zł, przy założeniu że wystarczy Wam na około 6 miesięcy to jego cena za dzień wynosi 0,55 gr. Moim zdaniem to nie jest dużo, biorąc pod uwagę fakt, że będzie wyglądać pięknie każdego dnia.

Pamiętajcie jednak, że niezależnie od tego wszystkiego co tu napisałam, więcej pieniędzy niż w kolorówkę powinnyśmy zainwestować w pielęgnacje. Tu naprawdę warto czytać składy, sprawdzać opinie i wydać trochę więcej. Na dobrze wypielęgnowanej skórze, nawet odrobina makijażu wygląda dobrze. Pamiętajcie, że skóra w przyszłości odpłaci Wam za to co będziecie na nią nakładać teraz - może to zrobić młodo wyglądająca skórą bez zmarszczek, a może też przebarwieniami, zmarszczkami i poszarzałą cerą.

Macie swoje typy w wymienionych przeze mnie kategoriach? A może znacie jakieś inne produkty makijażowe, w które warto więcej zainwestować? 

You Might Also Like

20 komentarzy:

  1. Uwielbiam Cię, lubię kobiety tym bardziej w moim wieku, które mają "coś" w głowie i nie lecą na każdą wyprzedaż z podejściem "A to mi się może przydać", a potem leży i traci ważność w szufladzie.
    Tak samo jak Ty nie uległam wyprzedażą drogeryjnym, jedyne co kupiłam to fluid (bo mi się skończył) i to zakup bez promocji bo w Naturze, na promocji kupiłam korektor pod oczy i zestaw korektorów na sińce pod oczami, naczynka, wypryski i do konturowania, bo były to kosmetyki których potrzebowałam bo stare się skończyły, po co kupować na zapas, wydawać kasę na darmo a potem tworzyć zakładkę na blogu "Sale/wyprzedaż".

    PS. Więcej postów lubię tu zaglądać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha ok postaram się :) Bardzo dziękuję - to naprawdę motywuje mnie do pracy

      Usuń
  2. Ja również uważam, że powinno się inwestować w kolorówkę :) Miałam kiedyś podkład Vichy Dermablend i spisywał się bardzo dobrze. Z pewnością lepiej od wszystkich podkładów z drogerii :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy wpis i zdecydowanie zgadzam się, że warto czasem wydać więcej na kosmetyk ;) Co do promocji w Rossmannie, traktuję ją przede wszystkim jako okazję do testowania nowych produktów, na które normalnie szkoda byłoby mi pieniędzy. I uważam, że raz na jakiś czas można trochę zaszaleć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również uważam, że to dobry czas żeby wypróbować nowe produkty - sama kupiłam dwa rozświetlacze, których już od dawna byłam ciekawa ale szkoda mi było wydawać kasę w razie gdyby okazały się porażką. A tak okazały się fajne i nie żałuję :)

      Usuń
  4. Też nie wpadłam w szał. Kupiłam jedynie lakier i wymarzony błyszczyk :) dla mnie kupowanie na zapas ma sens, tylko w momencie, kiedy jest się pewnym, że to co kupimy nam się przyda w niedalekiej przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również tak uważam. Kupuję na zapas jeśli jest promocja sprawdzone produkty :) np. tusz do rzęs którego zawsze używam

      Usuń
  5. Jeśli chodzi o droższe kosmetyki to zdecydowanie podkład i tusz :)
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się w zupełności, że podkład to produkt, który trzymamy na twarzy codziennie tyle godzin, że musi być to kosmetyk dobrej jakości :)

    PS. Dzięki za odwiedziny u mnie - co do podkładu Clarinsa - Everlasting Ci nie polecam. Z czegoś fajnego co sprawdzi się również przy cerze suchej mogę polecić Diorskin Nude, miałam go, mam cerę mieszaną i był dla mnie lekko za treściwy, ale mimo to uważam go za jeden z lepszych podkładów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Po wielu przygodach, z różnymi tuszami, teraz wiem, że warto kupić jeden a porządny. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również się do tego przekonałam :p aczkolwiek drogi wcale nie znaczy dobry tak jak ostatnio było z moim Bobbi Brown :/

      Usuń
    2. Ja szczerze mówiąc w ogóle nie skorzystałam z tych promocji gdyż nie miałam akurat w tym czasie funduszy (i bardzo dobrze! :D)
      Także wolę mieć mniej kosmetyków a lepszych :)
      Ze swojej strony mogę polecić koreańskie BB kremy ;) - niedawno nabyłam ślimaczkowy Skin79 i za niedługo będzie jego recenzja :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  8. Te koreańskie BB kremy są dla mnie niestety za mało kryjące :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi zawsze szkoda pieniędzy na bardzo drogie kosmetyki ;c +zostaję na dłużej ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też zawsze było szkoda ale teraz już wiem, że w niektóre warto :)

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Jeszcze go nie próbowałam :p jest w moich zapasach i mam nadzieję, że okaże się fajny!

      Usuń
  11. wiele wymienionych przez Ciebie kosmetyków używam, ale kupuje również sporo kosmetyków tańszych ponieważ lubię testować owe rzeczy...oczywiście zgodzę się z Tobą, że nie zużyję 8 rozświetlaczy które mam :) ale wypróbowałam i wiem jaki jest dla mnie najlepszy, a to co mi już nie pasuję odsprzedaję - ktoś może też chcieć tego spróbować :)

    OdpowiedzUsuń